Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

W ostatnią niedzielę października trener Zbigniew Suchodolski wraz ze swą wesołą ferajną (Trampkarze U-14) pełen obaw wybrał się do niedaleko położonychSiedlec, aby z miejscową POGONIĄ rozegrać pierwszy z dwu meczy barażowych o awans do 1 Ligi Wojewódzkiej Trampkarzy U-14. Zdawał sobie sprawę, że jego podopieczni znajdą się w oku cyklonu, gdyż zespółPOGONI SIEDLCE zdecydowanie wygrał swą grupę rozgrywkową odnosząc komplet zwycięstw (8). Piłkarze POGONI strzelili swym rywalom aż 62 gole, samemu tracąc zaledwie 7. Jest, więc czego się bać. Na odprawie przed meczowej pocieszał swych chłopców nie owijając w bawełnę, ze faworytami tego spotkania raczej nie są, ale w piłce nożnej wszystko jest możliwe. Chłopcy ze swej strony wychodząc na murawę zapewniali go, że tanio skóry swej nie sprzedadzą.

Godzina 11, piłka ustawiona w centralnym punkcie boiska. Gwizdek Łukasza Bibika, który poprowadzi te zawody oznajmia, że walka o awans rozpoczyna się na dobre. Od tego momentu gospodarze ruszyli do przodu, chcąc zdobyć gola i mieć psychologiczną przewagę już na wstępie spotkania. My  jednak lekko przestraszeni i nie, co cofnięci trwamy okopani na swym przedpolu bramkowym, ale trener Zbigniew Suchodolski przewidział taki scenariusz gry rywala. Odpowiednio nastawił swych podopiecznych, aby zagrali wysokim pressingiem i dali się gospodarzom wyszumieć a z upływem czasu samemu iść z szybką kontrą. Indywidualne zadanie dostał Krystian Sadowski, który w roli harcownika miał zamiatać i likwidować zagrożenia pomiędzy naszymi liniami – atakiem a obroną. To zadanie nasz pomocnik z powodzeniem realizował. Walka na boisku trwa w najlepsze, ale pierwszego gola strzelają piłkarze POGONI SIEDLCE. Utrata gola nie podcięła skrzydeł naszemu zespołowi.



 

Jest jeszcze sporo czasu na doprowadzenie do remisu. Niestety przerwa w Siedlcach. Łukasz Bibik odsyła piłkarzy do szatni na chwilę odpoczynku. Piłkarze schodzą z murawy przy jedno bramkowym prowadzeniu gospodarzy. Po zmianie stron obraz gry nie ulega zmianie. Walka o dalsze gole trwa w najlepsze. Gospodarzom sprzyja szczęście i wychodzą na dwu bramkowe prowadzenie. Jest, więc 2:0. My jeszcze ostatniego słowa nie powiedzieliśmy, nie mając już nic do stracenia ruszamy, jak wygłodniałe wilki do przodu. Na efekty nie musimy długo czekać. Gola kontaktowego strzela Krystian Sadowski. Asystę zapisujemy na konto Marcina Kraszewskiego. Jest już tylko 2:1, ale niestety brakuje też czasu do doprowadzenia do remisu. Arbiter dzisiejszego spotkania Łukasz Bibik spoglądając na zegarek gwiżdże oznajmiając koniec meczu, który kończy się  ostatecznie zwycięstwem 2:1 POGONII SIEDLCE. Mecz mógł się podobać, były gole, były ładne akcje i były emocje, które trzymały nerwy w napięciu do ostatniego gwizdka. Wygrywając ten pierwszym mecz barażowy piłkarze POGONI SIEDLCE przerwali naszemu zespołowi wspaniałą passę 12 zwycięstw z rzędu. W sezonie 2015/2016 (wiosna) nasi piłkarze odnieśli 6 zwycięstw i strzelili swym rywalom 30 goli przy zaledwie 5 straconych oraz w sezonie 2016/2017 (jesień) tyle samo zwycięstw, a bilans bramkowy to: 38 – 4. Już za tydzień 6 listopada (niedziela) o godzinie 11 przyjdzie czas na rewanż. Chłopcy nasi nie stoją na straconej pozycji i na pewno wykorzystają skrzętnie atut własnego boiska, aby postawić rywalom trudne warunki do sforsowania. Wynik jest otwarty, my trzymamy kciuki za naszych chłopców.

POGOŃ SIEDLCE – MKS MAŁKINIA 2:1 (1:0)

Bramka: Krystian Sadowski

MKS MAŁKINIA: Szymon Rutkowski, Jan Borowy – Mateusz Fydrych, Dawid Rostkowski, Szymon Macioch, Krystian Sadowski (gol), Marcin Kraszewski (asysta), Maciej Jarząbek, Damian Han, Jakub Kalbarczyk, Filip Gąsiewski, Kacper Nowak, Krzysztof Piotrowski, Łukasz Zyśk, Grzegorz Płocienicki, Bartek Kuśpiel, Bartek Skłodowski.

DMC Firewall is a Joomla Security extension!