W ostatnią niedzielę, 23 września nasza drużyna rozegrała 6 kolejkę ligową w ramach rozgrywek A klasy grupa Siedlce. Podopieczni grającego trenera Karola Dmochowskiego udali się na mecz do pobliskiego Kosowa Lackiego. Mimo, że byliśmy mocno rozbici po ostatnich dwóch porażkach ligowych, na wyjazd pojechaliśmy z dużym optymizmem, i wiarą w zwycięstwo.

Pierwsza połowa? Myślę, że dość wyrównana. MKS, jak i Kosovia na zmianę przejmowali inicjatywę w grze, jednak nie przyniosło to skutku w postaci bramki zarówno dla nas, jak i rywala.

Druga połowa natomiast przyniosła już to, na co czekali kibice zgromadzeni na trybunach. Mimo jednej bardzo klarownej sytuacji ze strony gospodarzy to nasza drużyna objęła prowadzenie za sprawą Czarka Maliszewskiego, wykorzystując dobre podanie Karola Dmochowskiego. Warto zaznaczyć, że kilka minut przed pierwszą bramką bezpośrednią czerwoną kartką został ukarany zawodnik Kosovii za bezpardonowy faul na Czarku Maliszewskim. Dwie kolejne bramki dla naszej drużyny strzelili Marcin Sadowski, oraz Mateusz Rutkowski - obie po bardzo fajnych, składnych akcjach.

Podsumowując - wielkie brawa dla naszej drużyny. Wykazaliśmy się ogromną konsekwencją w grze, nie pozwalając rywalowi z Kosowa Lackiego na rozwinięcie skrzydeł. Można śmiało stwierdzić, patrząc również na klasę rywala, że był to jeden z najlepszych meczów jaki w ostatnim czasie rozegraliśmy. Nie wolno nam jednak spocząć na laurach, i zaprzepaścić dobrego wyniku. Ogromna uwaga oraz skupienie już na najbliższym rywalu. Krok po kroku, z odpowiednim nastawieniem podchodźmy do każdego przeciwnika - dokładnie w taki sposób, w jaki zrobiliśmy to w ostatnią niedzielę.

ŚWIETNA ROBOTA! MKS! 

Skład: Klamer - Przemek Maliszewski, Suszczyński, Pawłowski, Giziński - Wróblewski, Najgrodzki, Dmochowski, Barszcz ( 65' Rutkowski) - Czarek Maliszewski (90' Dawidczyk), Sadowski