W sobotę 31 sierpnia w dalekim Żelechowie trampkarze MKS Małkinia walczyli o kolejne ligowe punkty z miejscowym Sęp Żelechów. Trener Wiesław Jarząbek przed tym spotkaniem był troszkę zaniepokojony o postawę swych podopiecznych. Czy sobie poradzą z presją, jaka na nich ciąży po ostatnim wysokim zwycięstwie nad Tajfunem Jartypory (12 do 0)? Czy nie przestraszą się rywala, z którym rok wcześniej (16.06.2018) spotkali się w barażach o awans do wyższej ligi rozgrywkowej młodzików?
Po wyrównanym spotkaniu był remis 1 do 1 (gol Mateusza Puściana). Awans wywalczył zespół SEMP Pogoń Siedlce, która w trójmeczu okazała się lepsza od pozostałych dwóch zespołów (MKS Małkinia i Sęp Żelechów). Dość historii powrócimy na boisko w Żelechowie. Sobotnie spotkanie było zaplanowane na godzinę 11, a arbitrem tych zawodów był Sebastian Lusawa, który punktualnie o wyznaczonej porze dał sygnał do rozpoczęcia meczu. Od pierwszego gwizdka arbitra na murawie trwała zażarta walka o każdą piłkę. Bardziej konkretni w swych działaniach byli gospodarze, to właśnie oni w 10 minucie wyszli na prowadzenie po golu Krzysztofa Pieńkosza. Gol nie podłamał naszego zespołu, który jak podrażniony koń ruszył ostro do przodu, aby odrobić poniesioną stratę.
Mieliśmy kilka okazji do wyrównania, ale brakowało szczęścia i chłodnej głowy przy wykończeniu akcji. Ale, co się odwlecze to nie ucieczce. W 33 minucie piłkę do sieci gospodarzy pakuje Mateusz Puścian doprowadzając do wyrównania 1 do 1. Nasza radość z remisu nie trwała długo, bo 38 minucie Hubert Król strzelając nam gola wyprowadza swój zespół na jedno bramkowe prowadzenie. Mamy do przerwy 3 gole, myślę, że młodzi piłkarze jeszcze ostatniego słowa nie powiedzieli. Po zmianie stron oba zespoły toczą nadal wyrównany bój, ale to znowu gospodarze są górą. W 55 minucie Krzysztof Pieńkosz podwyższa wynik na 3 do 1 dla Sępa Żelechów. Jest to jego drugi gol w tym spotkaniu. Sytuacja dla naszego zespołu zrobiła się trudna. Chłopcy rzucili się do odrabiania strat i udało się w 59 minucie strzelić gola kontaktowego. Jego autorem był Jakub Dawidczyk. Jest już tylko 3:2 dla gospodarzy. Naciskamy mocno na gospodarzy dążąc do wyrównania, ale i rywal też groźnie się odgryza.
W końcówce meczu Szymon Suski mógł zostać bohaterem naszego zespołu doprowadzając do wyrównania. W swej ostatniej akcji położył bramkarza gości na murawie i uderzył do pustej bramki. Dlaczego futbolówka nie wpadła do sieci to już jest jej słodka tajemnica? Nie będzie dzisiaj już więcej akcji, bo Sebastian Lusawa sygnalizuje koniec meczu pokazując na środek boiska. Dziś o tę jedną bramkę okazał się lepszy Sęp Żelechów pokonując MKS Małkinia 3:2. Kibice nie mieli czasu na nudę, bo zawody w Żelechowie były prowadzone w szybkim tempie, były pełne akcji, a co najważniejsze padło 5 goli.
Autor tekstu: Paweł Wenus
SĘP ŻELECHÓW vs MKS MAŁKINIA 3 : 2 (2 : 1)
Bramki: Pieńkosz Krzysztof 10, 55; Król Hubert 38 – Puścian Mateusz 33; Dawidczyk Jakub 59
SFbBox by website