W te sobotnie upalne przedpołudnie trampkarze MKS MAŁKINIA podejmowali u siebie zespół PODLASIE SOKOŁÓW PODLASKI, z którym przegrali w 4 kolejce wiosennej rundy rewanżowej 1:4. Tak, więc przyszedł czas na wyrównanie rachunków i ewentualny słodki rewanż. Od pierwszego gwizdka Tomasza Kowalczyka, który prowadził sobotnie zawody w Małkini gospodarze ruszyli ze szturmem na bramkę przyjezdnych zdobywając już na samym początku optyczną przewagę. Akcja idzie za akcją. PODLASIE się broni i szuka okazji do szybkiej kontry. Nic z tego dziś warunki gry dyktuje MKS. W 10 minucie wynik otwiera najskuteczniejszy strzelec w zespole gospodarzy Krystian Sadowski.
MKS idzie za ciosem i w 14 minucie na 2:0 podwyższa Marcin Kraszewski. Nim przyjezdni zdążyli się pozbierać swego pierwszego gola w tym spotkaniu strzela na 3:0 Mateusz Fydrych (16’), który jeszcze dwa razy wpisze się na listę strzelców kompletując hat – tricka. Jest dopiero 16 minuta gry a gospodarze prowadzą zdecydowanie 3:0 i na tym nie chcą poprzestać. W 29 minucie na 4:0 podwyższa Krystian Sadowski. Jest to jego 7 trafienie w edycji wiosennych rozgrywek. Nim upłynęły dalsze dwie minuty mamy następnego gola. Na 5:0 w 31 minucie strzela Mateusz Fydrych. Lekkie rozluźnienie naszych szyków skutkuje utratą gola. W 32 minucie na listę strzelców wpisuje się Jakub Mikołajczuk (PODLASIE). Arbiter Tomasz Kowalczyk przedłużył pierwszą część spotkania, ale goli już więcej nie zobaczyliśmy. Po przerwie goście w 42 minucie za sprawą Alexa Protaziuka zmniejszają rozmiary porażki. Wynik 5:2 dla MKS MAŁKINIA. Trener Zbigniew Suchodolski z boku linii bocznej szybko reaguje na tę sytuację udzielając kilku uwag. Chłopcy zwarli szyki i powrócili do swej gry podkręcając tempo gry. Na efekty nie musieliśmy długo czekać, raptem pięć minut. W 47 minucie po raz trzeci do siatki rywala trafia Mateusz Fydrych. Mimo jeszcze kilku okazji z obu stron wynik już nie uległ zmianie i ostatecznie gospodarze wygrali 6:2 rewanżując się tym samym rywalowi. Nasz rewanż był słodki, tym bardziej słodki, że umocnił MKS MAŁKINIĘ na pierwszym miejscu w tabeli. Do rozegrania chłopcy mają jeszcze tylko jedno spotkanie z JASTRZĘBIEM ŻELISZEW (wyjazd), który ma spotkanie zaległe z PODLASIEM SOKOŁÓW PODLASKI. Jeśli nasz zespół myśli o awansie to, to spotkanie wystarczy im zremisować. Znając charakter naszych chłopców wiem, że pójdą na całość i pokuszą się o pełną pulę zwycięstwa.
MKS MAŁKINIA vs PODLASIE SOKOŁÓW PODLASKI 6:2 (5:1)
BRAMKI: Krystian Sadowski 10’,29’; Marcin Kraszewski 14’; Mateusz Fydrych 16’,31’,47’ – Jakub Mikołajczuk 32’; Alex Protaziuk 42’
MKS MAŁKINIA: Szymon Rutkowski – Maciek Jarząbek, Mateusz Fydrych (3 gole), Kacper Nowak, Dawid Rostkowski – Filip Gąsiewski, Marcin Kraszewski (gol), Jakub Kalbarczyk, Damian Han – Bartosz Składanowski, Krystian Sadowski (2 gole). Ponadto zagrali: Jan Borowy, Adrian Pawłowski, Damian Tyszko, Bartosz Pianka, Łukasz Zyśk.
SFbBox by website