Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Dziś jest
Imieniny obchodzą:

Jesteśmy z Wami od 2001 roku

Chcesz zareklamować się na naszej stronie internetowej? Sprawdź ceny reklam. Cennik znajdziesz w dziale OGŁOSZENIA - REKLAMA

Jest drugi czerwcowy upalny weekend. Sobota 9 czerwca 2018 roku, godzina 17.00. Stadion piłkarski w Małkini Górnej, na którym zebrało się ok. 145 sympatyków i kibiców obu teamów będzie oglądało spotkanie XXIV kolejki o mistrzostwo Siedleckiej Klasy A. Trójka arbitrów w składzie: Tomasz Kowalczyk (główny), Marek Brzozowski i Jan Zwierz (liniowi) wyprowadza zespoły MKS MAŁKINIA i JUTRZENKI CEGŁÓW na środek boiska. Tradycyjne piątki, losowanie stron, ostatnia korekta czasu. Gwizdek, pierwsza piłka w grze. Od pierwszego gwizdka Tomasza Kowalczyka gospodarze bez respektu dla przyjezdnych ruszyli z marszu na bramkę rywala. 

MKS nie kombinował w ataku. Dwa, trzy dokładne podania i akcja błyskawicznie przenosi się na połowę przyjezdnych. Taka taktyka szybko przyniosła skuteczny efekt. W 13 minucie po dłuższej przerwie do bramki rywala wreszcie trafia Mateusz Jakubowski. Jest to jego ósme trafienie w sezonie, a jego gol wyprowadza gospodarzy na jedno bramkowe prowadzenie. Asystę zapisujemy na konto grającego trenera Karola Dmochowskiego, który w tym spotkaniu nie mógł skorzystać z usług kilku piłkarzy stanowiących o sile zespołu (urazy, praca, szkoła). Zaczyna się dobrze. MKS idzie za ciosem, chcąc podwyższyć wynik i zapewnić sobie psychologiczną przewagę. Mnożą się akcje, ale ponownie jak w poprzednich spotkaniach brakuje dokładnego ostatniego podania otwierającego drogę do bramki. Niewykorzystane sytuacje przeważnie się mszczą. W 29 minucie Tomasz Kowalczyk przerywa grę i wskazuje na punkt oddalony o 11 metrów od naszej bramki przyznając JUTRZENCE rzut karny za faul w polu karnym. Piłkę na wapnie ustawia Rafał Duda. Gwizdek. Rozbieg. Strzał. GOOOL!. Goście się cieszą z wyrównania. Jest 1:1. Wznawiamy grę i ruszamy do przodu, aby ponownie wyjść na prowadzenie. Tym razem w 33 minucie Tomasz Kowalczyk przyznaje rzut karny gospodarzom za faul w polu karnym na Michale Zawistowskim. Michaś ustawia piłkę na 11 metrze. Gwizdek. Strzał. GOOOL!. MKS MAŁKINIA ponownie obejmuje prowadzenie. Strzelony gol wzmocnił apetyt gospodarzom, którzy postanowili jeszcze do końca pierwszej połowy rozstrzygnąć losy tego spotkania. Podkręcają tempo, zdobywając lekką przewagę nad rywalem. Nasze akcje stają się coraz groźniejsze. Tuż przed przerwą w 42 minucie kibice zobaczyli następnego gola, którego po pięknym strzale zdobył Adam Najgrodzki. Piłkę w środku boiska odbiera Karol Dmochowski, odgrywa ją do Mateusza Jakubowskiego. Mati z kolei widząc wychodzącego Adama Najgrodzkiego na czystą pozycję posyła mu dokładne podanie. Groszek nawija obrońcę i z odległości ok.23 metrów oddaje strzał na bramkę rywala. GOOOL! Uradowani kibice cieszą się z trzeciego gola. Jest 3:1. Do przerwy, więcej goli kibice już nie zobaczyli. Arbiter Tomasz Kowalczyk przedłużył pierwszą część spotkania, bo były przerwy na uzupełnienie płynów (żar lał się z nieba).

SFbBox by website

Our website is protected by DMC Firewall!