W niedzielę 6 marca zaraz po meczu kontrolnym pierwszego zespołu MKS MAŁKINIA na murawę wybiegli Juniorzy U-19, aby rozegrać swój drugi mecz towarzyski. Dziś ich sparingpartnerem był wicelider Ostrołęckiej Klasy B – GKS ANDRZEJEWO, który do tej pory zgromadził 21 punktów. Na swym koncie ma siedem odniesionych zwycięstw i tylko dwie porażki. Piłkarze GKS-u strzelili rywalom 36 goli, samemu tracąc 16.
Początek rywalizacji nie zapowiadał katastrofy naszego zespołu. Spotkanie przez pierwsze 15 minut zapowiadało się na wyrównane z lekka przewagą naszego zespołu. W 8 minucie po zamieszaniu pod bramką gości, gdyby dobitki do pustej bramki z bliskiej odległości Michała Jarząbka w ostatniej chwili nie wybił z linii bramkowej obrońca, GKS-u to MKS prowadziłby 1:0 i dalsze losy tego spotkania mogłyby potoczyć się troszkę inaczej. Niestety stare piłkarskie porzekadło mówi, że sytuacje niewykorzystane się mszczą, czego dowodem był zdobyty gol w 15 minucie przez piłkarzy z Andrzejewa. Gol pada po błędzie naszej linii defensywnej. Goście, jakby złapali wiatr w plecy i do przerwy wrzucili nam jeszcze dwa gole (koleiny raz nie bez winy obrońców). Trener Sylwester Sierota przez całe spotkanie z linii bocznej, jak mógł to podpowiadał swym podopiecznym, ale nic to nie dawało. Po chłopcach było widać, że są lekko przestraszeni po kilku ostrych wejściach piłkarzy GKS-u. Woleli odstawić nogę niż narazić się na utratę zdrowia. Po mimo burzy w szatni w czasie przerwy gra naszego zespołu nie uległa zmianie. Chłopcy starali się, ale strach pozostał. Po przerwie piłkarze z Andrzejewa dorzucili nam jeszcze 4 gole i wynikiem 7:0 zakończyło się to spotkanie. W trakcie tego spotkania spotkały nas bolesne momenty, nie wykorzystaliśmy tych kilku szans, które sobie wypracowaliśmy. Szkoda, ale choć to tylko mecz towarzyski nie wolno się poddawać. Trzeba pamiętać ,że przeciwnikiem była drużyna seniorów, która chwilami zapominała że to gra kontrolna. Do inauguracji wiosennej rundy rewanżowej pozostało już 26 dni. Jest, więc jeszcze szmat czasu, aby solidnie wziąć się do roboty i odbudować swą grę. Jest tylko jeden warunek. Przede wszystkim, niektórzy piłkarze muszą zejść z obłoków na ziemie i przestać czuć się gwiazdą, zmienić swą mentalność i nastawienie do zespołu. Dziś jedni dają z siebie wszystko dla zespołu a drudzy grają na pół gwizdka, bo jakoś to będzie - to tylko sparing. Jest jeszcze czas na przemyślenia i wzięcie się w karby. Jest takie powiedzonko cyt. „ nawet, jeśli poniesiesz porażkę, to ucz się na własnych błędach „ Szkoda byłoby poniesionego do tej pory przez Was trudu i wysiłku, aby to wszystko miało iść w diabły. Miejmy nadzieję, że pokażecie nam więcej, gdy przyjdzie czas walczyć o ligowe punkty.
MKS MAŁKINIA – GKS ANDRZEJEWO 0:7 (0:3)
MKS MAŁKINIA: Kacper Klamer – Dominik Fidorczuk, Dawid Kochański, Mateusz Rostkowski, Kamil Długoborski – Maciej Smolewski, Mateusz Jakubowski, Mateusz Rutkowski, Dominik Sadowski – Michał Zawistowski, Michał Jarząbek. Ponadto zagrali: Jakub Borowy, Mateusz Maciuszko, Mateusz Kuziak, Piotr Barszcz, Radosław Wileński, Janusz Borowy.
SFbBox by website